Logo

Męski Punkt Widzenia

Mroczna Triada – elementy skrajności, które rozpalają kobiety.

Często słyszymy pytanie w stylu „jak zdobyć kobietę”. Ten artykuł zdecydowanie wpisuje się w temat. Istnieją bowiem trzy cechy, które są jak klucz do serc kobiet. Nazywamy je "Mroczną Triadą”. Mimo, że są to cechy na pozór negatywne to jednak działają jak tajemne zaklęcie, które wzbudza zainteresowanie i przyciąga jak magnes. O co więc chodzi w tej mrocznej magii i jakie są jej elementy?

1. Narcyzm.

Narcyzm, czyli skłonność do idealizacji samego siebie, to pierwszy element tej enigmatycznej formuły. Kobiety, jak to mówią, kochają pewność siebie. I tu właśnie narcyzm staje się jak eliksir pewności siebie. Charyzmatyczne jednostki, które potrafią podkreślić swoje zalety (bez przesady, oczywiście), są jak magnes na kobiety. Nie chodzi jednak o bezrefleksyjne zadufanie w sobie, ale o zdrową pewność siebie, która emanuje z wewnętrznego zadowolenia. Przecież jak możemy zachwycić kogoś innego, jeśli sami nie potrafimy znaleźć w sobie powodów do zachwytu? Pokochaj siebie a inni też Cię pokochają.

2. Makiawelizm.

Makiawelizm, czyli sztuka manipulacji i strategicznego myślenia, to druga karta, którą można włożyć do talii uwodzenia. W miłosnym teatrze czasem potrzebujemy podejścia szachisty. Nie ma w tym nic złego, o ile jest to gra fair play. Umiejętność zrozumienia psychiki drugiej osoby, wyczucia sytuacji i odpowiedniego zagrania karcianego asa, może sprawić, że kobieta poczuje się zaintrygowana. Nie mówimy tu jednak o manipulacjach godnych złoczyńcy, a raczej o umiejętności czytania sytuacji i dostosowywania się do niej. Bo przecież najbardziej intrygujące historie opowiadane są przez mistrzów gry.

3. Psychopatia.

Skłonność do aspołecznych zachowań, to trzeci element tajemniczego koktajlu uwodzenia. Dla wielu kobiet tajemniczość jest jak wciągająca książka. A gdy do tego dodamy odrobinę nieprzewidywalności, otrzymujemy receptę na fascynację. Nie chodzi tu o brutalne zachowania czy lekceważenie uczuć innych. Raczej o subtelne przejawy niezależności, odwagi czy zdolności do podjęcia ryzyka. Kobiety często szukają w mężczyznach tego "czegoś", co sprawi, że życie stanie się pełniejsze, a codzienność bardziej ekscytująca. Psychopatia, podana w umiarkowanej dawce, może być tym "czymś", co przyciągnie uwagę i budzi ciekawość.

Dlaczego to w ogóle działa?

Po pierwsze, można to tłumaczyć biologicznie. W historii ludzkości jednostki silne fizycznie, pewne siebie i zdolne do strategicznego myślenia miały większe szanse na przetrwanie i zapewnienie potomstwu bezpieczeństwa. Te cechy mogą być więc zakodowane głęboko w naszych genach.

Po drugie, psychologicznie, te cechy wpisują się w nieświadome pragnienia. Kobiety często marzą o partnerze, który jest zarazem silny i delikatny, pewny siebie, ale i troskliwy. Mieszanka narcyzmu, makiawelizmu i psychopatii, oczywiście w zdrowych proporcjach, może zdaniem wielu kobiet dostarczyć tego fascynującego kontrastu.

Trzeba jednak podkreślić, że kluczowym słowem jest umiar. Wszystko, co zbyt intensywne, może przynieść więcej szkody niż pożytku. Zbyt duża dawka narcyzmu to zarozumiałość, nadmiar makiawelizmu to manipulacja, a przesada w psychopatii może prowadzić do zranienia innych. Kluczem do sukcesu w sztuce uwodzenia jest więc równowaga i autentyczność.

Zestaw cech, o którym mówimy, może być jak przyprawa dodawana do potrawy – w odpowiednich ilościach podkreśla smak, ale nadmiar może zepsuć cały posiłek. Trenuj, by korzystać umiejętnie i powodzenia!


powrót do artykułów

Posłuchaj w wersji audio:




Przypominamy, że możesz nas wesprzeć dokonując wpłaty BLIK w dowolnej kwocie. W tym celu kliknij w poniższe logo:

Dziękujemy :)