Co robią chłopaki, gdy nie płaczą? Męskie zdrowie psychiczne i szkodliwe wzorce społeczne.
![](zpm.png)
Cóż, mężczyzna nie płacze.
Tego się uczyłem
Od samego dzieciństwa.
Coraz bardziej sucho
Miałem pod powiekami.
I wzrok był ostrzejszy
I oddech spokojniejszy
i świat jakby mniejszy
I mój głos w świecie
nie brzęczał tak krucho
Cóż, mężczyzna nie płacze
- bo zna swą bezsiłę
Uczy się milknąć
i w ciemność odchodzić
Przyjaciół nie mieć,
z wrogami się godzić
I tęsknić za łzą,
jedną co by z bożą łaską
Popłynęła mu z oczu
zamiast ziaren piasku.
Ten doskonały wiersz Ernesta Brylla i obserwacja współczenego życia skłoniły mnie do dzisiejszych przemyśleń.
Mężczyźni, ukryci za fasadą twardości, niezależności i nieustannej siły, często są niewidzialnymi ofiarami niezdrowych wzorców społeczno-kulturowych. Wielu z nas wychowano w przekonaniu, że prawdziwy mężczyzna nie płacze, nie narzeka i nie okazuje słabości. Niestety, te toksyczne oczekiwania nie tylko negatywnie wpływają na nasze zdrowie psychiczne, ale także przyczyniają się do wzrostu wielu problemów społecznych i osobistych.
W Polsce, podobnie jak w wielu innych krajach, panuje silna presja społeczna na mężczyzn. Mamy być silni, szarmnanccy, nieustraszeni i niezależni. Powinniśmy być w stanie znosić ból fizyczny i psychiczny bez skargi, a nasza wartość często jest mierzona przez nasze zarobki. Te fałszywe wyobrażenia o męskości prowadzą do wielu problemów, a jednym z nich jest mniejsza skłonność mężczyzn do szukania pomocy u psychiatrów i terapeutów.
Zjawisko to można częściowo tłumaczyć społecznym poczuciem wstydu i presją na utrzymanie wizerunku twardych i niezłomnych jednostek. Wielu mężczyzn obawia się, że szukanie wsparcia psychologicznego oznacza przyznanie się do słabości i utratę twarzy. Wynika to również z przekonania, że mężczyźni powinni radzić sobie sami i nie obciążać innych swoimi problemami. Ta trudność w docieraniu do specjalistów może prowadzić do gromadzenia w sobie negatywnych emocji i frustracji, które w końcu mogą wybuchnąć w niekontrolowany sposób.
Właśnie tutaj ogromne znaczenie mają bliscy: matki, partnerki i inne kobiety w naszym życiu. Ich rolą jest budowanie atmosfery akceptacji, zrozumienia i otwartości. Powinne one odnosić się do mężczyzn z empatią i troską, tworząc bezpieczną przestrzeń, w której mogą oni wyrazić swoje uczucia i obawy. Ważne jest, abyśmy nie oceniali mężczyzn za okazywanie emocji, ale raczej wspierali ich i dawali im możliwość porozmawiania o tym, co ich dręczy. I nie, nie należy tego zrobić po wyrzuceniu śmieci czy skoszeniu trawnika, tylko w trybie priorytetowym.
Nasze społeczeństwo musi porzucić przestarzałe i szkodliwe stereotypy. Przynoszenie mamutów do jaskiń i ograniczone miejsca pracy dla kobiet już dawno są za nami.
Mężczyźni mają takie samo prawo do słabości, smutku i lęku jak kobiety. To nie jest cecha, która czyni nas mniej męskimi. Wręcz przeciwnie, bycie wrażliwym i otwartym na emocje świadczy o naszej sile i odwadze.
Niewłaściwe traktowanie mężczyzn (np. jako maszyn reprodukcyjnych lub żywych bankomatów) jest zjawiskiem, które również wymaga zmiany. Mężczyźni zasługują na miłość, wsparcie i zrozumienie tak samo, jak kobiety. W społeczeństwie powinno być miejsce dla równości i wzajemnego szacunku.
Niestety, nasze społeczeństwo często przywiązuje mniejszą wagę do zdrowia psychicznego mężczyzn, co może prowadzić do tragicznych konsekwencji. Przytłaczający bagaż emocjonalny, który mężczyźni często noszą na swoich barkach, może prowadzić do rozwoju nałogów, takich jak alkoholizm, narkotyki, lekomania czy uzależnienie od hazardu. Dodatkowo, może wpływać na pogorszenie zdrowia psychicznego, powodując depresję, lęki, nerwice i zaniżone poczucie własnej wartości.
Pytanie brzmi: ile jeszcze można kumulować w sobie cierpień, aż do destrukcyjnego załamania? Do kiedy będziemy ignorować potrzeby zdrowia psychicznego mężczyzn? Wiersz Ernesta Brylla, który naświetla problem mężczyzn ukrywających swoje emocje, jest tylko jednym z wielu głosów, które wzywają do zmiany tego stanu rzeczy. Uwieżcie mi. Widzę coraz więcej przypadków stoczenia się a nawet pogrzebów moich kolegów...
Najwyższy czas, aby społeczeństwo zrozumiało, że mężczyźni mają dokładnie takie same uczucia jak kobiety i zasługują na to samo traktowanie. Musimy zakończyć toksyczny cykl, który niszczy zdrowie psychiczne mężczyzn, poprzez promowanie empatii, akceptacji i otwartości wobec ich emocji. Wzorce społeczne i kulturowe powinny stawiać na równość i zdrowie psychiczne zarówno mężczyzn, jak i kobiet.
Ważne jest, abyśmy nauczyli się troszczyć o siebie nawzajem, budując więź opartą na wzajemnym wsparciu i zrozumieniu. Niech to będzie początek zmiany, która przyniesie zdrowie psychiczne i równość dla wszystkich.
Ostatnie zdanie, to zdanie do kobiet: drogie Panie: jeśli chcecie mieć w domu i w społeczeństwie Supermanów, to należy regularnie nasycać ich supermocami zamiast rutynowych, psychicznych kastracji.
Przypominamy, że możesz nas wesprzeć dokonując wpłaty BLIK w dowolnej kwocie. W tym celu kliknij w poniższe logo:
![](../obr/blik.png)
Dziękujemy :)